Nie dość, że odpuszczają dolegliwości, to jeszcze można jeść 300 kcal dziennie więcej. Komu jak komu, ale mi nie trzeba…
9855 versus 9678. Tyle znaków pisałam jednorazowo na blogu versus tyle znaków piszę kilka razy w tygodniu, średnio przez dwa…
Co robi para trzydziestolatków, która dowiaduje się, że za 9 miesięcy zostanie rodzicami? Płacze. Płacze ze śmiechu, oglądając przez następną…
Normalnie nie robię rocznych podsumowań na blogu, ale normalnie nie wyprowadzam się do Australii. Poniżej najbardziej przełomowy rok naszego życia…
To była dla mnie łamiąca wiadomość, nawet bardziej dosłownie niż w przenośni: w Australii też jest zima. Bo zima to…
Wpis zawiera ekskluzywne, nie publikowane wcześniej zdjęcia, a także sporo żenady bez żenady. Każda blogerka ma takiego Pudelka na jakiego…
Mieszkanie urządzone, ścieżki do najlepszej pizzy w mieście wydeptane, w kawiarni czeka na mnie zawsze duże flat white, a w…
Podsumowanie naszego pierwszego australijskiego lata, chyba najbardziej osobiste z dotychczasowych. Zawiera wyciąg z myśli świeżo upieczonego emigranta!
O lubieniu Lublina, ojcowskim pstrągu narodowym, odchodzeniu z pracy i kacu gigancie. Ostatnie takie podsumowanie jesieni, następne już z Antypodów.
Lato było wzorowe tego roku. Ukończyłam je z wysoką średnią popołudni spędzonych poza domem i czerwonym paskiem na udach od…
Czerwcowy post z powodzeniem mógłby za mnie wygenerować bot na podstawie analizy poprzednich lat. Co roku ta sama, błoga, historia:…
Street art na RODOS, syrena z Lusowa, wyjątkowo złote godziny, kiełbasa blogerska i dużo #tutomasza. Zapraszam na obrazkowy przegląd wiosny.
W moim świecie przedwiośnie to taka magiczna pora roku, kiedy podziwiam pierwsze pączki na drzewach - a nie decyduję się…
Podsumowanie życia i podsumowanie zimy - na bardzo bogato. Piszę o bardzo wymagającym Mikołaju, wystawie moich zdjęć, świątecznych sweterkach i…
Jestem medycznym ewenementem. Przeżyłam złotą jesień w wieku 28 lat. Przeczytajcie o najlepszych 3 miesiącach mojego życia.
Świat się kończy. Nieśmigielska - ta sama, która ciśnie bekę ze strony: Zdelegalizować coaching i rozwój osobisty, pisze posta motywacyjnego:…
Przed państwem: jego magnificencja sierpień. Bogato ilustrowany.
Urodzinowa niespodzianka, której się spodziewałam, totalne sponiewieranie się i ładne dziewczyny z wiankami na włosach. Przecież mówię - lipiec.
Gdybym miała wymyślić copy na każdy miesiąc, to teraz pasowałoby: czerwiec. Dzieje się!
Czego tu nie ma: wesele, małe dzieci, duzi blogerzy, łamanie prawa, białe wiersze po białym winie, tęczowe włosy, stukanie się…
Przegląd przedwiośnia: owłosione klaty, bardzo małe dzieci (jeszcze w brzuchu i już nie), wesoły pogrzeb i Dolny Śląsk.