Każdy szanujący się bloger podróżniczy musi mieć w swoim repertuarze malownicze/kręte/strome uliczki jakiegoś południowego miasta – mam i ja.
Madera w pigułce: co zobaczyć, a na co szkoda życia.
Pierwszy dzień na Maderze i od razu zwiedzanie z grubej rury.
Lizbona po hipstersku i restauracja z gwiazdką Pirelli.
Nowoczesność AD 1998 w Oriente, street art i obiad u zakonnic.